top of page

Wszystko co dobre szybko się kończy...

To były niezapomniane dwa tygodnie poznawania teatru i... siebie

Untitled 19.jpg

Pokaz finałowy "2B or not 2B"

"Odkładałam wstawienie posta z pokazu finałowego, bo opublikowanie go równało się zakończeniu mojej przygody z jubileuszową, X edycją WT, a tak przynajmniej mi się wydawało... Tegoroczni warsztatowicze to była wspaniała grupka dwudziestu paru osób, która, mimo że na początku trochę z przymusu (bo, jak niektórzy stwierdzili 'rodzice zapisali'), codziennie stawiała się w Spodku na zajęcia. Stworzyli przepiękne i wzruszające etiudy, poznali bliżej nie tylko swoich kolegów i koleżanki, ale przede wszystkim samych siebie. Dotknęli, być może po raz pierwszy (i miejmy nadzieję nie ostatni), tekstów Williama Shakespeare'a oraz przyjrzeli się bliżej jakie emocje przemawiają przez nich w trakcie ich mówienia. Wielu z nich dojrzało (oczywiście, tak, jak bardzo można dorosnąć w trakcie 2 tygodni haha), niektórzy zaś odnaleźli w sobie z powrotem to małe dziecko, które gdzieś w sobie ukrywali lub się go wstydzili przed rówieśnikami (wiem, dla was rodziców brzmi to absurdalnie, ale dla nas nastolatków to często duży wstyd i jak najszybciej chcemy być już starsi i poważniejsi). Otworzyli się i pozwolili sobie wyjść poza swoją strefę komfortu, przezwyciężyli lęki, a co najważniejsze - potrafili pracować w zgodzie i w każdej sytuacji umieli znaleźć wspólny język. Pochwały uczestników to jedno, ale, nieważne jak zdolni nie byli, to wszystko by szło trochę mniej sprawnie, gdyby nie najlepsza kadra instruktorska, z jaką dane mi było pracować. Przepięknie ustawione etiudy, ruch sceniczny, praca z tekstem, obiektem i cieniem były dziełem ich zajęć i (czasem ciężkiej i męczącej) roboty z młodzieżą. Ba! pracowali nawet po godzinach. Wymyślając muzykę, wybierając i rozdzielając teksty, ustawiając w głowie całe przedstawienie. Dlatego mam wielką nadzieję, że w przyszłym roku znów zobaczymy ten sam skład na zajęciach, bo praca z nimi jest wspaniała. Nawet dla fotografa, kurczę, tyle ile ciekawych ujęć udało mi się złapać na ich warsztatach to głowa mała. Sami jeszcze pozowali! Trudno było mi wybierać, żeby się zmieścić w limicie zdjęć haha. A teraz odpowiem na pytanie: dlaczego napisałam na początku 'a przynajmniej tak mi się wydawało'. Otóż 'Tak życie pełznie z dnia w następny dzień'. Wszystko przemija, nawet tak wspaniały czas, jakim był 4-17 lipca. Na szczęście my nie jesteśmy jak Makbet i nie tracimy głowy. Za to z dumą unosimy ją w górę i od przyszłego roku szkolnego pędzimy do grup teatralnych prowadzonych przez Bernart i wyczekujemy na ponowne spotkanie na Zimowych lub Wakacyjnych Teatraliach. Jak już raz przyjdziesz na zajęcia do nas - będziesz chciał więcej 😀. Dlatego, mimo że tegoroczna edycja miała już finał, nasza wspólna przygoda się nie kończy, bo już za mniej niż rok spotkamy się znowu!!! Tym optymistycznym akcentem kończę OSTATNI post na temat WAKACYJNYCH TEATRALIÓW 2022, wstawiam OSTATNIĄ porcję zdjęć i OSTATNI raz oznaczam siebie jako fotografa: Aleksandra Bania DO ZOBACZENIA"

Na relacje ze wszystkich dni tegorocznej edycji zapraszam na FB i IG

Do zobaczenia w przyszłym roku!!!

bottom of page